Notowania giełdowe.

Tak się zastanawiam, czy nie będę musiał dzisiaj zagłosować na Sonka - wczoraj pisałem, że tez mi jego kandydatura przeszła przez myśl. Hello może odezwać się dopiero po linczu (ma 24h na napisanie testamentu, więc teoretycznie do godziny 21:30; wyniki linczu pojawią się o 21:00, więc będzie miała jeszcze 30 min na posta) i nagonić na osoby, które zlinczują kogoś niewinnego. Według mnie właśnie tak sobie to wykombinowała.

Przy takim scenariuszu będzie jednak w miarę jasnym, że hello i jun_or musieli sie porozumiewać na PW (nie wierzę w zbieg okoliczności, że oboje wpadli na ten sam pomysł i nie napisali testamentu w celu zasadzenia pułapki).

Jakby tak się dzisiaj potoczyły wypadki, a ja bym zagłosował na Sonka (niezależnie od tego, czy poleci czy nie), miałbym olbrzymie alibi na dalszą część gry.

zatoxx napisał:

hello, masz do jutra, do godziny 21:00 czas na opublikowanie jednego postu, testamentu.

) czyli do 21 raczej po 20:30 jej post będzie mało warty.

W takim wypadku mogłaby napisać po prostu po 20:30 (po oddaniu przez wszystkich głosów) posta, w którym dałaby jasno do zrozumienia, że osoby głosujące na niewinnego idą w pierwszej kolejności na ruszt.

zatoxx napisał:

Napisałeś tylko, że Ci nie pasuję to trochę mało bo chyba miałeś też inne typy?

Właśnie, że nie miałem (nie podawałem nic takiego). Moje podejrzenia na macu się skończyły, potem dałem się prowadzić hello za rękę. Wspomniałem jedynie o Tobie.

Dobra, jest testament hello.

Dobra, sprawa jest jasna. hello dała testament. Krysti uderza w Sonka, Sonek uderza w enejti, proste. Dzisiaj trzeba mieć nadzieję na to, że poleci enejti, a jutro może się uda unieważnić testament hello, bo "przecież już na początku się pomyliła." czy coś takiego.

hello napisał:

Rownież ma alibi w postaci zwrócenia uwagi na Maca (pkt 1 - mafiosi tego nie robią),

hello napisał:

ie wierzę też w żadne zbędne ryzyko podejmowane w czasie gry, które miałoby zrobić alibi mafii (głos na swojego Raela) ani też nagłonienie na swojego w trakcje gry celem zrobienia alibi do ostatecznego starcia (piłki meczowe), bo niby po co mieli by to robić? Nie oszukujmy się - gdyby nie 2 udane modlitwy i jeden szczęśliwy lincz na Macu dziś byłoby po grze. Dlatego odrzucam wszelkie teorie spiskowe według tego, że ani JaNoz ani Mac nie robili sobie alibi naganiajAc na swojego.

hello napisał:

Rownież ma alibi w postaci zwrócenia uwagi na Maca (pkt 1 - mafiosi tego nie robią),

Za cholerę nie rozumiem, czemu hello doszła do takich wniosków, mimo, że nam sprzyjają. Niczego się nie nauczyła po poprzedniej edycji? Tak właśnie ja uniknąłem topora i praktycznie wygrałem (remis remisem, ale to było zwycięstwo mafii i już. )

Dziwna ta hello, nie uczy się na własnych błędach.